„Tymczasem matematyka jest zanurzona w rzeczywistości bardziej, niż można sobie wyobrazić, drogi Filipie. Problem polega jedynie na tym, jak to wszystkim pokazać!’
Pamiętacie książkę Anny Cerasoli Pan Kartezjusz gra w statki o której niedawno Wam pisaliśmy? Dziś przedstawiamy drugą część tej historii: Bakterie do kwadratu czyli matematyka jest wszędzie.
Nasze drugie spotkanie z Filipem i jego Dziadkiem z początku wydawało się że będzie dość trudne i być może odrobinę niezrozumiałe. Statystyka i logika brzmią przecież na pierwszy rzut oka mało zachęcająco, prawda? Nasze obawy były jednak bezzasadne, szybko bowiem okazało się że „Bakterie do kwadratu„, to super wciągająca lektura.
Filip ma już dziewięć lat, ale ciągle ten sam niepohamowany pęd do poznawania świata matematyki… Zobaczcie jakie tym razem spotkały go niesamowite przygody u boku niezmordowanego Dziadka matematyka!
Zegarek detektywa Herkulesa Poirot
„Bakterie do kwadratu” to książka bardzo przewrotna i zaskakująca. Tu matematyka jest naprawdę wszędzie… tylko nie zawsze jest tym na co wygląda. Dzięki „matematyce zegarowej” odkryliśmy że… 10+7 to … 3! Przez chwilę mogliśmy także poczuć się jak detektyw Poirot badający jakąś tajemniczą kradzież w Orient Expresie. Odkrycie gdzie siedział podejrzany, to przecież dzięki książce :”Bakterie do kwadratu” bułka z masłem. Słowem matematyka modułowa na start!
Potęga potęg!
Umiecie grać w szachy? My dopiero się uczymy, ale dzięki książce „Bakterie do kwadratu” poznaliśmy ciekawą legendę o Sissie Nassine i szachach. Książka ta pomogła nam też zrozumieć na czym polega sprytne życie bakterii oraz poznać tajemnice samurajskiego miecza. A wszystko to dzięki matematyce. Od teraz potęgi i … logarytmy nie będą już takie straszne nawet dla naszej siedmiolatki.
Juliusz Cezar w supermarkecie
Wiecie, że wizyta w supermarkecie może być pełna przygód, sekretów i matematyki. Nie! Nie chodzi o rachunek przy kasie. Chociaż…? Dzięki książce „Bakterie do kwadratu” wiemy gdzie i jak szukać w sklepach tajnych szyfrów. Umiemy je rozpoznawać i zrozumieć. A co na to Juliusz Cezar i jego kryptologia? Jeżeli chcecie sprawdzić przeczytajcie nasze posty: Kości zostały rzucone, czyli być jak boski Juliusz Cezar oraz Dziecięca kryptologia czyli cudowny świat zaszyfrowanej matematyki .
Kwadratura silni
Kiedyś nasza córka narysowała kilka całkiem fajnych rysunków i poprosiła, aby umieścić je u niej w pokoju. Powstało jednak pytanie gdzie i co najważniejsze jak to zrobić? Przy trzech obrazkach ustalenie kolejności to jeszcze całkiem proste zadanie, ale co zrobić przy 6 dziełach. Na to pytanie znajdziecie odpowiedź czytając „Bakterie do kwadratu„. W końcu anagramy i permutacje to dziecinna kaszka z mleczkiem.
Czy Ciasteczkowy Potwór zna tajemnicę trójkąta Pascala?
Nasza sąsiadka Pani Bronisława wprost uwielbia robić domowe wypieki. Wierzcie mi, nikt lepiej niż ona nie piecze szarlotki z bitą śmietaną lub fantastycznego sernika z czekoladą i brzoskwiniami. A wiecie, że ciasteczka domowej roboty mogą być także ciekawym tematem matematycznych rozważań!? Wyobraźcie sobie, że na stole macie 4 różne ciastka: kremówkę, wuzetkę, szarlotkę i torcik malinowy. Jak myślicie, na ile sposobów Ciasteczkowy Potwór może nałożyć sobie te ciasteczka na talerz? My już wiemy, a to wszystko dzięki książce Bakterie do kwadratu i… trójkątowi Pascala.
Subiektywno – obiektywne dylematy pełne sylogizmów
„Wszystkie myszy są szare”
„Mój kot nie jest myszą”
dlatego „Mój kot nie jest szary”
Ojej, coś tu nie gra? No właśnie! Też tak myślimy!
A może…
„Żaden pies nie jest kotem”
„Wszystkie dalmatyńczyki są psami”
dlatego „Żaden dalmatyńczyk nie jest kotem”
Teraz brzmi lepiej? Dzięki lekturze Bakterie do kwadratu my już wiemy o co chodzi! To właśnie tu poznaliśmy pewną księżniczkę i niejakiego Eulera wybitnego matematyka który pomógł nam poznać i zrozumieć sylogizmy i … zbiory.
„Zbiorowa” komunikacja czyli autobus pełen logiki.
Musze się Wam przyznać, że zagadnienia związane z elektrycznością długo spędzały mi sen z oczu podczas moich studiów. Połączenia równoległe i szeregowe niestety nie były moją mocną stroną. Dziś po latach wspominam to, trochę się rumieniąc, ale wiem że dzięki lekturze tej książki takich kłopotów może uniknąć moja córka. Wierzcie mi, tego zagadnienia nie da się już prościej wytłumaczyć! Tu matematyka i fizyka tworzą parę idealną. Ostatecznie… każdy obwód elektryczny odpowiada jakiejś operacji na zbiorach.
(Nie)sprawiedliwa średnia czyli… Falski dla nauczycieli.
Wiecie czego najbardziej jako belfer nie lubię w szkole. Najbardziej na świecie nie znoszę stawiania ocen! (Oczywiście słynnej biurokratycznej papierologi także, ale to już inna bajka). „Bakterie do kwadratu” w całkiem ciekawy sposób tłumaczą moją wrodzoną niechęć do tego tematu. W zasadzie ta część książki powinna zostać lekturą obowiązkową każdego przyszłego nauczyciela. A każdy obecny nauczyciel powinien przeczytać przynajmniej 3 razy przed każdą klasyfikacją semestralną lub roczną! Bo w końcu, czy istnieje jakiś statystycznie uśredniony Jaś Kowalski?
(Nie)statystyczny gulasz Pani Gessler czyli… o tym jak ośmiu na dziesięciu kucharzy wie lepiej niż ty!
Reklamy niestety zazwyczaj są mega wrzaskliwe, ogłupiające i bazują na ludzkiej naiwności. „Magii reklam” najłatwiej ulegają dzieci. Kiedy moja córka dostała kiedyś tam swoje upragnione (reklamowane) płatki śniadaniowe, to nagle okazało się że są zupełnie niejadalne, żeby nie rzec zwyczajnie obrzydliwe. Była to jednak świetna lekcja życia! O demaskowaniu reklam i kreatywnej statystyce można także poczytać w „Bakteriach do kwadratu„. Jak się bowiem okazuje statystyka opisowa i indukcyjna mogą zrobić sporego zamieszania kiedy dostaną się w ręce kreatywnego managera.
Dzwon Gausa czyli pod kopułą (o)gromu statystyki.
„W wielu sytuacjach w których ludzie widzą nieporządek matematyk dostrzega piękne regularności”. Dzwony mogą być rurowe lub być typem spodni, ale Bakterie do kwadratu pokazują nam, „że wszyscy siedzimy pod tym samym dzwonem”. Czy już domyślacie się o jaki dzwon chodzi?
Przeczytajcie koniecznie „Bakterie do kwadratu” a sami przekonacie się, że w pozornym chaosie matematyka jest pełna logiki i porządku.
Bakterie do kwadratu czyli matematyka na miarę Oskara
„Bakterie do kwadratu„, to jedna z tych książek którą czyta się, a potem ciągle się do niej powraca. Tak ukazana matematyka powoduję, że wszystko staje się prostsze i bardziej zrozumiałe. Matematyka już nie straszy! Pamiętajcie tylko, aby czytając tę książkę mieć koniecznie stale pod ręką jakąś kartkę, długopis i kalkulator. Zabawa gwarantowana!
Nasza ocena: celujący
Anna Carasoli
Bakterie do kwadratu
czyli matematyka jest wszędzie
ISBN 978-83-7420-785-0
Wydawnictwo Adamada
Zapraszamy do przeczytania innych naszych matematycznych postów z cyklu: "Matematyka jest piękna"
Zbeletryzowana matematyka* chyba najbardziej trafia do dzieci! 🙂
*Jeszcze manipulowanie 😉