Wakacje nie zwalniają od myślenia!

Wakacje… upragniony czas milionów dzieci na całym świecie. Słońce, szum wody, leki zefirek i … słodkie „nic nie robienie”. Wizja jakże kusząca nie tylko dla samych dzieci, ale także dla ich rodziców. Odpoczynek jest czymś naturalnym i zdrowotnie wręcz wskazanym, aby zachować pełnie harmonii ciała i ducha. No, to tyle w teorii…a jak wygląda praktyka?

Z początkiem września nasze pociechy wracają do szkół i przedszkoli i już na wstępie słychać, że są tacy zmęczeni! Kurczę…pytam, a czym ONI są tacy zmęczeni?! Tu drążąc temat nieco głębiej okazuje się, że… prawie cały swój wolny czas spędzali przed ekranem telewizora lub surfowali po Internecie. Gdy zaś, w końcu wychodzili już ze swych jaskiń, to tylko po to aby „smętnie snuć się” po mieście lub wysiadywać w pobliskim „pubie”… Szczęściarze, którzy byli gdzieś na koloni lub u rodziny na wsi! Nieliczni mogli pojechać na wczasy z rodzicami lub… choćby na krótkie wypady za miasto.

Pomijając kwestie czysto materialne (a w dobie kryzysu trudno o nich zapomnieć!), młodzi ludzie zupełnie, nie potrafią kreatywnie „organizować sobie” swojego wolnego czasu!

Wszystko zaczyna się jeszcze w dzieciństwie… Dlaczego? Ponieważ wakacje to zazwyczaj „czas stracony”! Komórki mózgowe umierają… z nudów! A jest tyle możliwości! Małe dziecko może poznawać przyrodę: oglądać rośliny czy podziwiać zwierzęta. Tu nawet najbliższa okolica może dostarczyć sporo atrakcji… Najbliższy park, łąka czy las, to prawdziwe „laboratorium wiedzy” i… kreatywnie spędzony czas. Prawdziwą i niezapomnianą atrakcją może być , także wspólnie spędzony czas w ZOO, czy w ogrodzie botanicznym…

A co zrobić jak nie dopisze aura i z nieba leją się hektolitry deszczu? Na to też znajdzie się rada! Zacisze domowych pieleszy, łatwo przekształcić w prawdziwy „poligon doświadczeń naukowych”, pracownie mistrza Rembrandta, czy sale koncertową czasów Straussa… Warunki domowe z równą łatwością pozwalają pobawić się z dzieckiem tak: w „poszukiwaczy skarbów”, jak i „zdobywców kosmosu” czy „tropicieli przeszłości”… a nawet w „Kryminalne zagadki Las Vegas! A może przy okazji…. „Do you speak English?”… „Parle wu franse?… ¿Eres estudiante de español?…

Wakacje, to także czas i miejsce na… matematykę! Tu liczba rozwiązań jest wprost nieograniczona… Można skorzystać z „gotowców” typu: klocki konstrukcyjne(np.: typu Lego, GeoMag, Reko System), łamigłówki matematyczne – seria Little Genius, tangram, System edukacyjny PUS), czy… zwykłe puzzle. Ale od czego mamy naszą wyobraźnie?

Wszystkie te „większe i mniejsze zabawy”, to tak naprawdę… nauka! Nauka przez zabawę!
Ale to, już temat na zupełnie nowe Archimedesowe dumania.

 

Post nie posiada komentarzy, a od jego publikacji minęło bardzo dużo czasu. Komentowanie zostało wyłączone.