Kim był Clément Ader?
(Francuski pionier lotnictwa, którego samolot Avion w 1897 r dokonał pierwszego na świecie wzlotu w powietrze)
Który myśliwiec był najcięższym samolotem używanym podczas II wojny światowej?
(P -47 Thunderbelt)
Jaki był pierwszy na świecie odrzutowiec pasażerski?
(De Havilland Comet)
Wszyscy znamy Concorda, ale co to jest… Konkordskij?
(Tu… pozostawiam wam aż 144 sekundy na odpowiedź)
Dobra… ja też jeszcze nie dawno nie znałam poprawnych odpowiedzi. Skąd mój nagły przypływ wiedzy? Dobre pytanie! O tym właśnie chce wam dzisiaj krótko opowiedzieć.
Nie od dziś wiadomo, że domowe archiwa potrafią skrywać prawdziwe edukacyjne perełki. Brzydsza część naszej rodzinki, to w dzieciństwie zapalony miłośnik modelarstwa, którego kolekcja samolotów budziła prawdziwy podziw (i zazdrość!) wszystkich bliższych i dalszych kolegów. Czas płynął… zainteresowania się trochę zmieniły… modele „odleciały” do innych zaprzyjaźnionych domów… Zostały wiedza i… niezwykła książeczka. Książeczka, która po ponad 35 latach rozpala serce i umysł naszej… 5 letniej małej „Ameli Mary Earhart”.
W latach 70-tych ubiegłego wieku ówczesne Zakłady Przemysłu Cukierniczego „22 Lipca” (E. Wedel) i Młodzieżowa Agencja Wydawnicza wpadły na genialny jak na tamte czasy pomysł. Na opakowaniach po czekoladzie o nazwie „hobby”, a właściwie wyrobach czekoladopodobnych umieszczone były obrazki z wizerunkami starych samochodów, samolotów, lokomotyw, statków i okrętów. Po uzbieraniu aż 180 różnych etykiet, należało przesłać je do Zakładów Cukierniczych i wówczas otrzymywało się cztery albumy z cyklu „Hobby” (z kompletem obrazków do samodzielnego wklejenia). Problem w tym, że w ówczesnych czasach uzbieranie choćby 30 etykiet graniczyło z cudem. Ostatecznie jednak, zlitowano się nad biednymi dziecięcymi kolekcjonerami i rozprowadzono komplety, w sieci Centralnej Składnicy Harcerskiej (czy ktoś ją jeszcze pamięta?).
Za każdym razem kiedy obserwuję moją „mała panią inżynier”, jak z ogromnym zainteresowaniem wspólnie ze swoim tatą przegląda te stare książeczki (szczególnymi względami cieszy się część o samolotach) a potem prowadzi prawdziwe „naukowe” dyskusje i snuje wizje bajecznych podróży do dalekich egzotycznych krajów, to niezmiennie podpisuje się pod hasłem „warto czytać dzieciom”.
Tato, opowiesz mi jeszcze coś o samolotach…? Mamo, a ty też się znasz na samolotach…?
Nasze superbohaterki 🙂
Książka Hobby – cz Samoloty
Książka Hobby – cz Statki i okręty
Książka Hobby – cz Samochody
Książka Hobby – cz Lokomotywy
Czekoladki PRL-u 🙂
Mamo – samolot z drewna… a jak to latało?! Muzeum Lotnictwa Polskiego
Tato… po co pilotowi tyle zegarów? Muzeum Lotnictwa Polskiego
Tato pokaż co jest w środku! Muzeum Lotnictwa Polskiego
Latanie jest jak… gra w szachy 😉
Poczuć wiatr we włosach… 😉 Muzeum PRL w Krakowie (Nowa Huta)
Oto moja limuzyna 😉 Muzeum Inżynierii Miejskiej w Krakowie
Tato… a po co komu ta korba? Muzeum Inżynierii Miejskiej w Krakowie
Niebo… Chmury… Wolność… Wystawa modelarska w Centrum Handlowym Galeria Krakowska
Ta gablotka idzie ze mną do domu! Wystawa modelarska w Centrum Handlowym Galeria Krakowska
Mamo, też chcę takie zabawki! Wystawa modelarska w Centrum Handlowym Galeria Krakowska
Kocham Was chłopcy… 😉 Wystawa modelarska w Centrum Handlowym Galeria Krakowska
Mamo, mamo… ja też tak chcę! „Iskry” złapane nad naszym blokiem…
Mamo… to samoloty nie latają po linii prostej?
Samolotowe klockowe show 🙂 czyli Tato zróbmy sobie samolot 😉
Pewnego dnia „Ogórek” sam podjechał pod nasz dom… 😉
Klocki Reko System… odsłona samoloty 😉
Mamo, tato… kupicie mi samolot!? Targi Książki Kraków 2014
Hobby: Samoloty, Samochody, Lokomotywy, Statki i okręty
Zakłady Przemysłu Cukierniczego „22 Lipca” (E. Wedel)
Młodzieżowa Agencja Wydawnicza 1978
Wpis powstał w ramach projektu blogowego „Przygody z książką”.
Zazdroszczę takiego skarbu w domu. Pamiętam i tę „czekoladę” i składnicę harcerską, ale nie byłam szczęśliwą posiadaczką tej książki, a modele składałam papierowe, z pasją mimo braku umiejętności, doświadczenia i dostępu do porządnych materiałów.
Fascynujące skarby i Wasze z nimi spotkanie. Przypomniało mi się, że też interesowałam się starymi samochodami jako dziecko i zbierałam podobne wizerunki aut. W składnicy bywałam z tatą 😉 Podoba mi się techniczna pasja Twojej córeczki. To jak, znasz się też na samolotach? Ciekawość dzieci to wyzwanie :)))
Wow! Ale vintage! Ale skarb! Cudowny! Przy takich materiałach edukacyjnych nie można się nudzić 😉
To coś zdecydowanie dla mojego męża.