Dzieciństwo to taki cudowny czas, kiedy naszą wyobraźnie zapełniają przede wszystkim piękne księżniczki, waleczni rycerze i zaczarowane zamki, mądre i dobre wróżki a zwierzęta potrafią mówić ludzkim głosem. Czasem jednak, pojawiają się także potworne strachy i straszliwe potwory albo dziwaczne ktosie i pokraczne paskudy. Co wtedy zrobić? My mamy już na to sposób!
„Gdy potwór się śni – nie ma rady. Wyłazi z najgłębszej szuflady i nie ma co płakać i szlochać, lecz trzeba potwora pokochać! Pochodzić z nim trochę pod rękę, pożyczyć mu buty, sukienkę… Przeczytać mu bajkę lub dwie…” Jeżeli i wy chcecie od dzisiaj powiedzieć „Ach, ryczysz wspaniale!… Potworze! Kochanie!” to koniecznie musicie zaglądnąć do fantastycznej książeczki dla dzieci „Duszki stworki i potworki”.
Świat książeczki pani Doroty Gellner wypełniają straszydełka, paskudy, duszki, stworki i czupiradełka, które nie tylko wcale nie są przerażające, ale są wręcz urocze i do pokochania.
Książeczka składa się z 18 krótkich rymowanych historyjek a każda z nich opatrzona jest przepięknymi ilustracjami Macieja Szymanowicza. Już sama okładka świetnie oddaje, to z czym spotkamy się w środku.
„Duszki stworki i potworki” to książeczka przeznaczona głównie dla dzieci przedszkolnych, ale te nieco starsze, z pewnością także będą się przy niej świetnie bawić. Zabawne, proste i krótkie teksty oraz duża czcionka zachęca także dziecko do podejmowania prób samodzielnego czytania. Kolorowe i wyraziste ilustracje świetnie uzupełniają tekst i naprawdę mocno i na długo przykuwają uwagę dziecka.
Dlaczego jeszcze warto sięgnąć po „Duszki stworki i potworki”? Może dlatego, że to historyjki, które pozwalają dziecku „odczarować” trudny temat dziecięcych strachów i lęków.
Dla nas książeczka jest po prostu rewelacyjna! Już dawno tyleśmy się nie uśmiali. Polecamy do wspólnego rodzinnego czytania!
Dorota Gellner
Duszki, stworki i potworki
Grupa Wydawnicza Foksal sp. z o.o.
Wpis powstał w ramach projektu blogowego „Przygody z książką”.
Uwielbiamy takie słodkie potwory! A znacie grę Potwory do szafy? Lowe 🙂
Zapisuję ją sobie na liście „do przeczytania”
Ilustracje bardzo mi pasują do gry „potwory do szafy”. Mogłoby to być ciekawe połączenie gry i książeczki podczas jednej zabawy 🙂
Gdzieś już kiedyś tę książeczkę widziałam. Zapowiada się ciekawa lektura:)
„Duszków…” jeszcze nie znamy, za to lubimy kilka innych książek Doroty Gellner. Ostatnio już rzadko je czytamy, ale może warto znowu do nich wrócić 🙂
Wierszyki Doroty Gellner znamy, ale mamy rozproszone po różnych zbiorach i książkach. Fajnie, że w jednym miejscu zostały zebrane te potworne 😉
O, Gellner i Szymanowicz – fajna współpraca!
Dobry sposób na rozśmieszenie strachu 😉
Mamy, znamy, lubimy 🙂