Na szukanie lepszego świata nie jest jeszcze za późno
/Alfred Tennyson/
Chyba każdy dzieciak ma swojego ulubionego bohatera książkowego?! Moja (prawie) 8-latka uwielbia czytać książki, a że robi to już zupełnie samodzielnie, toteż dość swobodnie dobiera sobie lektury dla siebie. Nasza domowa biblioteczka co raz bardziej pęka w szwach, a ulubionych bohaterów robi się co raz więcej i więcej… Znacie Emi i jej Tajny Klub Superdziewczyn?! To właśnie jedna z bardziej ulubionych postaci literackich mojej córki! Właśnie niedawno wyszła najnowsza część jej przygód: Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. List w butelce.
Poznajmy się… Oto Emi i Tajny Klub Superdziewczyn
Agnieszka Mielech stworzyła bardzo ciekawą serię książek o pewnej rezolutnej i bardzo pomysłowej dziewczynce o imieniu Emi oraz grupie jej zwariowanych przyjaciół. Emi poznajemy wtedy, kiedy chodzi ona jeszcze do zerówki i dopiero za rok ma rozpocząć naukę w szkole podstawowej w klasie pierwszej. Ta mała, ale już bardzo zaradna i wielce oryginalna osóbka, wraz ze swoimi koleżankami wpada na naprawdę genialny plan! Emi zakłada Tajny Klub Superdziewczyn, którego hasło „nigdy więcej nudy”, to chyba najlepsza reklama całej serii jej przygód!
Dziewczyny, ta książka jest dla was i… o Was!
Seria Emi i Tajny Klub Superdziewczyn, przeznaczona dla głownie dziewczynek w wieku wczesnoszkolnym. To naprawdę świetny trening i motywacja dla wszystkich początkujących „czytaczy”. Ciekawa i wciągająca treść, duża dawka humoru i stosunkowo proste teksty dostarczają młodym czytelnikom sporo wrażeń i stanowią całkiem dobrą rozrywkę. Naszym zdaniem Emi i Tajny Klub Superdziewczyn, to lektura dobra także dla nieco starszych czytelników. Wiecie, to taka lekka, „babska literatura”, tyle że dla… takich jeszcze małych kobietek.
List w butelce czyli… o co chodzi?!
Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. List w butelce to historia, która zaczyna się od ekowarsztatów, podczas których przyjaciele poznają upcykling czyli sposób na kreatywne przetwarzanie odpadów. Nowa ekologiczna świadomość mocno wpływa na Panią Lurę Zwiędły… Przekonuje ona swoją rodzinę, że najwyższy czas zerwać z życiem w brudnym mieście, wśród hałasu i smogu, i… planuje przeprowadzkę nad morze. To może jednak oznaczać wyjazd Flory i… rozpad Tajnego Klubu Superdziewczyn! Jak zakończy się wyprawa przyjaciół na wybrzeże? Jak tajna misja czeka na Emi i jej przyjaciół nad morzem? Kim jest Anika i co było tajemniczej w butelce z plaży? Odpowiedzi na te i inne pytania musicie już sami poszukać w książce!
Ekologia czy… ekoterroryzm?
Edukacja proekologiczna dzieci i młodzieży jest naprawdę bardzo ważnym zagadnieniem, które stale warto mieć na uwadze. O ekologii bowiem, warto a nawet trzeba mówić często i… mądrze. Istnieje bowiem bardzo, bardzo wąska granica między „ekologicznym dydaktyzmem” a „dydaktycznym ekoterroryzmem”! Naszym zdaniem, tym razem poszło chyba coś nie tak… Prawdziwa, naprawdę ciekawa akcja, zaczyna się w zasadzie dopiero pod koniec książki! Wcześniej jest coś, co spokojnie można nazwać… „ekologiczną miałką papką”. Tu „szkolny dydaktyzm” zwyczajnie aż boli! Lekturę „testowaliśmy” na kilku dziewczynkach (w różnym wieku) i w zasadzie każda z nich miała sporo zastrzeżeń. Dlaczego? Może dlatego, że ta część serii Emi i Tajny Klub Superdziewczyn jest zupełnie inna od pozostałych?! Czy warto zatem przeczytać ta książkę? Naszym zdaniem tak, ponieważ każdy z nas powinien indywidualnie wyrobić sobie opinie na jej temat. Ekoentuzjaści z pewnością będą naprawdę zachwyceni! A kto wie, może właśnie ta książka stanie się przyczynkiem do ciekawej dyskusji o ekologii?! Warto tylko wiedzieć, że ekologia to nie jest ochrona środowiska! Ale, kto tam się będzie czepiał takiego drobiazgu, prawda?!
Nasza ocena: dobry
Agnieszka Mielech
Emi i Tajny Klub Superdziewczyn.
List w butelce
ISBN 978-83-280-4449-4
Wydawnictwo Wilga 2017
Post nie posiada komentarzy, a od jego publikacji minęło bardzo dużo czasu. Komentowanie zostało wyłączone.