Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego lepiej i dłużej pamiętamy to, co zapisaliśmy… ręcznie?! Jak to się dzieje, że dzieci lepiej przygotowują się do sprawdzianów, gdy napiszą sobie własne odręczne ściągi? Dlaczego nasze notatki z lekcji, czy wykładów łatwiej i szybciej pozwalają nam się uczyć nowego materiału? Ten sekret pamięci może was zaskoczyć!
Wiele lat temu, kiedy byłam jeszcze małą dziewczynką i chodziłam do szkoły podstawowej, kaligrafia była ważnym elementem mojej edukacji. Sztuka starannego i estetycznego pisania, miała kształtować nasz charakter i uczyć cierpliwości. Do dziś pamiętam wiecznie poplamione atramentem palce i… kleksy w zeszycie. Dziś dzieci piszą w szkołach zwykle ołówkami lub pisakami, ale wtedy obowiązkowe było posiadanie chińskiego pióra wiecznego. Czasy się zmieniły, ale problem nauki liter i ładnego pisania przez dzieci, pozostaje niezmiennie ten ten sam! Czy można coś na to zaradzić? Tak ! My proponujemy Wam sięgnąć po Kapitana Naukę i jego karty „Litery – Piszę i zmazuję„.
Naukowcy mają głos
Finlandia dokonała bardzo odważnej, ale czy do końca w pełni przemyślanej decyzji?! Szkoły fińskie odchodzą od nauki pisania odręcznego, na rzecz nauki szybkiego pisania na klawiaturze komputerowej. Neurobiolodzy i psycholodzy ostrzegają, że może to przynieść jednak więcej strat niż korzyści.
Naukowcy przy pomocy badań rezonansem magnetycznym dowiedli, że u dzieci (rozpoczynających dopiero naukę), pismo ręczne stymulowało te rejony mózgu, które były odpowiedzialne za sensomotorykę. Mocno aktywował się także ten rejon mózgu, który odpowiadał za kształtowanie się mowy oraz sprawne czytanie. Pisać ręcznie zatem warto a nawet trzeba! My spróbowaliśmy pisania z kartami „Litery – Piszę i zmazuję” i naszym zdaniem było to całkiem niezłe posuniecie!
Polak mądry przed szkodą
Profesor Edyta Gruszczyk-Kolczyńska wyjaśnia, że pisanie wbrew pozorom to bardzo złożona czynność umysłowa. Pisanie ćwiczy umiejętności niezwykle potrzebne do rozwoju myślenia abstrakcyjnego, symbolicznego, ale także przyczynowo – skutkowego i sekwencyjnego. Umiejętność pisania dyscyplinuje sposób rozumowania i dlatego tak ważne jest ćwiczenie u dzieci właściwych nawyków związanych z pisaniem. Jak się okazuje, nie jest wszystko jedno, w którą stronę się pisze, jak stawia się laseczki, ogonki, jak łączy się ze sobą poszczególne litery i że w ogóle się je ze sobą łączy. Pisanie to trening umysłu, którego nie zastąpią absolutnie żadne inne ćwiczenie. Dlaczego? Ponieważ nauka pisania ręcznego kształtuje nie tylko sposób naszego rozumowania, ale także wpływa na wyrażanie myśli. Zatem łapcie „Litery – Piszę i zmazuję” i do dzieła!
Literuję, piszę i zmazuję!
„Litery – Piszę i zmazuję” to zestaw edukacyjny składający się z małej książeczki oraz 31 kart. Komplet ma ładne i funkcjonalnie wykonane opakowanie kartonowe, które łatwo wszędzie ze sobą zabrać. Plansze wykonane są z dość sztywnego tworzywa a dziecko wykonuje ćwiczenie pisząc flamastrem suchościeralnym (jest załączony do zestawu). Po skończonym pisaniu kartę można wytrzeć papierowym ręcznikiem lub tzw. mokrą chusteczką. Dzięki takiemu rozwiązaniu możliwe jest wielokrotne korzystanie z tego zestawu nawet przez więcej niż jedno dziecko.
Jeden zestaw – wiele możliwości
Zestaw edukacyjny „Litery – Piszę i zmazuję” zawiera trzy rodzaje dwustronnych kart. Karta grafomotoryczna typu „rysuj po śladzie”, karta typu „pomyśl i rozwiąż zadanie” oraz karta typu „rysuj szlaczek, pisz literki i słowa”.
„Litery – Piszę i zmazuję” zawiera także małą, ale całkiem fajną książeczkę edukacyjną z zadaniami.
Plusy ujemne i minusy dodatnie
Zestaw edukacyjny „Litery – Piszę i zmazuję” to niewątpliwie multum plusów: ładna i poręczna formuła, możliwość wielokrotnego użycia przez więcej niż jedno dziecko, łatwość utrzymania w czystości. Zestaw ten może świetnie wpłynąć na usprawnianie koordynacji wzrokowo-ruchowej, oraz ćwiczenie koncentracji uwagi i logiczne myślenie. Ładne ilustracje ułatwiają zapamiętanie alfabetu a proste wyrazy dają możliwość odniesienia pierwszych małych sukcesów w pisaniu i czytaniu. Wielkim atutem jest ponumerowanie kart oraz wykorzystanie strzałek pokazujących kierunek pisania liter. Dzieci z pewnością będą zadowolone z możliwości szybkiego i łatwego korygowania swoich błędów.
Zestaw edukacyjny „Litery – Piszę i zmazuję” ma jednak takie cechy, które nie każdemu przypadną do gustu. Nas zdecydowanie męczył silny chemiczny zapach pisaka suchościeralnego. Wszystkie pisaki tego typu mają niestety ten sam mankament. Nasze zastrzeżenia budzi też wykorzystany tylko jeden rodzaj liter – litery drukowane. Niektórzy specjaliści twierdzą, że nie należy jednocześnie uczyć liter drukowanych i pisanych, więc może niepotrzebnie się czepiamy. Naszym zdaniem dołączona do zestawu książeczka edukacyjna jest naprawdę fajnym pomysłem, i szkoda tylko, że nie jest ona wykonana z materiału suchościeralnego. Przy następnym wydaniu tego zestawu warto może także pomyśleć, aby książeczka zawierała więcej zadań.
Litery polecają się do ćwiczeń
Zestaw edukacyjny „Litery – Piszę i zmazuję” może być całkiem fajną pomocą dydaktyczną dla dzieci, które dopiero zaczynają swoją przygodę z nauka liter, pisaniem i czytaniem. Naszym zdaniem jest to propozycja, która warto rozważyć jako dodatkowe wsparcie nauki naszego dziecka. My jednak przede wszystkim stawiamy na pióro i ołówek.
Pismo czyni człowieka wyjątkowym i jedynym w swoim rodzaju! Dlaczego? Ponieważ jak dowodzą naukowcy, podobno nie ma na świecie dwóch osób, które mają identyczny charakter pisma! Uczmy nasze dzieci pisania liter i kaligrafii, ale wszystko róbmy z głową!
Nasza ocena: bardzo dobry z minusem
Post nie posiada komentarzy, a od jego publikacji minęło bardzo dużo czasu. Komentowanie zostało wyłączone.